2021/05/19

Witam uprzejmie...

 ...czy ktoś tutaj jeszcze zagląda? ;)


Dawno mnie nie tutaj nie było, ale jakoś tak zatęskniło mi się za tym miejscem i postanowiłam wrócić. Ot, bloger marnotrawny. Boję się trochę, że się nie odnajdę na nowo w blogosferze, bo jednak od mojego ostatniego pisania minęło naprawdę sporo czasu. Póki co, to udało mi się podmienić odnośniki na nowy adres (wcześniej bazowałam na domenie, z której ostatecznie zrezygnowałam) i dodać części składowe szablonu, bo w międzyczasie upadł używany przeze mnie hosting i trochę tu się wygląd posypał. Na razie jest tak jak było (stare szablony mam zachowane na dysku tak na pamiątkę), ale z czasem postaram się go trochę zaktualizować. Ale - hej! - nigdy tak długo nie miałam na blogu jednego szablonu - po tym, jak takie zmiany potrafiłam wprowadzać kilka razy na miesiąc, to to jest prawdziwy progres! ;D

Kończę na razie tę pisaninę i lecę zobaczyć co tam u Was słychać... i w ogóle kto tutaj jeszcze istnieje.

22 komentarze:

  1. Melduję się :) I od razu czuję się swojsko :D Doszło do tego, że trudno mi sobie wyobrazić Twój blog z innym szablonem. Kiedyś faktycznie nie do pomyślenia :P
    Welcome back!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xD Kto by pomyślał, że do tego dojdzie? ;D

      Usuń
    2. W sumie mój szablon (właściwie Twój, ja tylko użytkuję :D) też idzie na rekord... prawie 3 lata ma :)

      Usuń
    3. Może czas na coś nowego? ;P

      Usuń
    4. Trzeba sobie w końcu wszystko poprzypominać ;P

      Usuń
    5. Dla Ciebie to łatwizna :D

      Usuń
  2. Ja istnieję i cieszę się z Twojego powrotu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeee mówiłam, że blogosfera jest jak magnes :D
    Te zmiany szablonu to było coś, teraz nie mam na to czasu, ale średnio raz/dwa razy w tygodniu miałam inny haha
    Fajnie, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialnie, że wróciłaś. Witamy ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, a kogo ja tu widzę! :D
    A jeszcze ostatnio w listach było, że "naah, no nie wiem z blogowankiem" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt się tego nie spodziewał. Tak jak nikt się nie spodziewał hiszpańskiej inkwizycji! ;D W sumie... sama się tego nawet nie spodziewałam - to była na maxa spontaniczna decyzja.

      Usuń
  6. ja pisuję dalej i mam się dobrze:D cieszę się że wróciłaś, pisuj nam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że wróciłaś, czekamy na wpisy :D
    Pozdrawiam
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. No i wspaniale, że jesteś:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Lepiej wracać później niż w ogóle :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Istnieję, choć też zrobiłam sobie dość długą przerwę. I nie wiem, czy wracać.
    W każdym razie, miło Cię znów widzieć!

    OdpowiedzUsuń