...czy ktoś tutaj jeszcze zagląda? ;)
Dawno mnie nie tutaj nie było, ale jakoś tak zatęskniło mi się za tym miejscem i postanowiłam wrócić. Ot, bloger marnotrawny. Boję się trochę, że się nie odnajdę na nowo w blogosferze, bo jednak od mojego ostatniego pisania minęło naprawdę sporo czasu. Póki co, to udało mi się podmienić odnośniki na nowy adres (wcześniej bazowałam na domenie, z której ostatecznie zrezygnowałam) i dodać części składowe szablonu, bo w międzyczasie upadł używany przeze mnie hosting i trochę tu się wygląd posypał. Na razie jest tak jak było (stare szablony mam zachowane na dysku tak na pamiątkę), ale z czasem postaram się go trochę zaktualizować. Ale - hej! - nigdy tak długo nie miałam na blogu jednego szablonu - po tym, jak takie zmiany potrafiłam wprowadzać kilka razy na miesiąc, to to jest prawdziwy progres! ;D
Kończę na razie tę pisaninę i lecę zobaczyć co tam u Was słychać... i w ogóle kto tutaj jeszcze istnieje.
Melduję się :) I od razu czuję się swojsko :D Doszło do tego, że trudno mi sobie wyobrazić Twój blog z innym szablonem. Kiedyś faktycznie nie do pomyślenia :P
OdpowiedzUsuńWelcome back!
Haha xD Kto by pomyślał, że do tego dojdzie? ;D
UsuńW sumie mój szablon (właściwie Twój, ja tylko użytkuję :D) też idzie na rekord... prawie 3 lata ma :)
UsuńMoże czas na coś nowego? ;P
UsuńPomyślę :D
UsuńTrzeba sobie w końcu wszystko poprzypominać ;P
UsuńDla Ciebie to łatwizna :D
UsuńJa istnieję i cieszę się z Twojego powrotu :)
OdpowiedzUsuńAwww *.*
UsuńJeee mówiłam, że blogosfera jest jak magnes :D
OdpowiedzUsuńTe zmiany szablonu to było coś, teraz nie mam na to czasu, ale średnio raz/dwa razy w tygodniu miałam inny haha
Fajnie, że jesteś!
Kurła, kiedyś to było xD
Usuń<3
Genialnie, że wróciłaś. Witamy ponownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe powitanie ;D
UsuńO, a kogo ja tu widzę! :D
OdpowiedzUsuńA jeszcze ostatnio w listach było, że "naah, no nie wiem z blogowankiem" :D
Nikt się tego nie spodziewał. Tak jak nikt się nie spodziewał hiszpańskiej inkwizycji! ;D W sumie... sama się tego nawet nie spodziewałam - to była na maxa spontaniczna decyzja.
Usuńja pisuję dalej i mam się dobrze:D cieszę się że wróciłaś, pisuj nam:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie widziałam ;P
UsuńFajnie, że wróciłaś, czekamy na wpisy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://artidotum.blogspot.com/
No i wspaniale, że jesteś:D
OdpowiedzUsuńLepiej wracać później niż w ogóle :D
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńIstnieję, choć też zrobiłam sobie dość długą przerwę. I nie wiem, czy wracać.
OdpowiedzUsuńW każdym razie, miło Cię znów widzieć!