Może i z blogowaniem ostatnio nie jest mi po drodze, ale jednak mimo wszystko i w tym roku będę dalej się starała utrzymywać tradycję kwartalnych podsumowań. Mam nadzieję, że mi się to uda...
Styczeń
Po spokojnym Sylwestrze spędzonym w ulubionej pidżamie, Nowy Rok (no dobra, nie tak do końca nowy, bo to było już 2 stycznia) rozpoczęłam od... Instagrama. Jak już wcześniej nie raz wspominałam - kilka miesięcy wcześniej postanowiłam zrobić sobie od niego przerwę i wrócić z pełną mocą w 2019. Poza tym był to czas szaleństw na sankach (chociaż patrząc na to, ile kiedyś było śniegu, to ciężko jest mi to teraz nazwać 'szaleństwem'... aż chce się zacytować nosaczowe powiedzonko KURŁA, KIEDYŚ TO BYŁO!).
Po spokojnym Sylwestrze spędzonym w ulubionej pidżamie, Nowy Rok (no dobra, nie tak do końca nowy, bo to było już 2 stycznia) rozpoczęłam od... Instagrama. Jak już wcześniej nie raz wspominałam - kilka miesięcy wcześniej postanowiłam zrobić sobie od niego przerwę i wrócić z pełną mocą w 2019. Poza tym był to czas szaleństw na sankach (chociaż patrząc na to, ile kiedyś było śniegu, to ciężko jest mi to teraz nazwać 'szaleństwem'... aż chce się zacytować nosaczowe powiedzonko KURŁA, KIEDYŚ TO BYŁO!).
Sylwestrowa Mokosz / malowanie światłem / bałwan / tyyyle miłości! ❤ / serduszkowa muffina
Luty
Miesiąc-widmo, który przeleciał mi sama nie wiem kiedy. Jedyne co udało mi się zarejestrować to to, że było słonecznie, przyszły roztopy i aż chciało się wychodzić z domu na te cudownie ciepełko :) Bajka!
Miesiąc-widmo, który przeleciał mi sama nie wiem kiedy. Jedyne co udało mi się zarejestrować to to, że było słonecznie, przyszły roztopy i aż chciało się wychodzić z domu na te cudownie ciepełko :) Bajka!
Mała rzeczka / bosko pachnący hiacynt / leśne roztopy / Mokosz na fazie / dziwaczna chmurka
Marzec
Niby też jakoś tak szybko mi zleciał, ale tu już udało mi się zapamiętać zdecydowanie więcej! Na finiszu pierwszego tygodnia marca postarzałam się o kolejny rok i z tej okazji wybraliśmy się całą familią do kina. Z dnia na dzień przyroda coraz bardziej zaczynała się budzić do życia i było coraz więcej spacerów. Było można już poczuć zbliżającą się wielkimi krokami wiosnę... do końcówki miesiąca, kiedy to w ciągu dosłownie kilku minut przeszło zestawienie wszystkich pór roku i opadów atmosferycznych - przez deszcz, grad, a na porządnej śnieżycy kończąc. To tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś narzekał na nudę ;)
Niby też jakoś tak szybko mi zleciał, ale tu już udało mi się zapamiętać zdecydowanie więcej! Na finiszu pierwszego tygodnia marca postarzałam się o kolejny rok i z tej okazji wybraliśmy się całą familią do kina. Z dnia na dzień przyroda coraz bardziej zaczynała się budzić do życia i było coraz więcej spacerów. Było można już poczuć zbliżającą się wielkimi krokami wiosnę... do końcówki miesiąca, kiedy to w ciągu dosłownie kilku minut przeszło zestawienie wszystkich pór roku i opadów atmosferycznych - przez deszcz, grad, a na porządnej śnieżycy kończąc. To tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś narzekał na nudę ;)
Dzień Kobiet / coś zaczyna wyrastać / pola i lasy / otwieramy sezon na bujanie / powrót zimy
Marcowy powrót zimy wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńMokosz to miss obiektywu, ślicznotka :) W ogóle to... przez tę muffinkę mam ochotę na słodkie, a o tej porze nie bardzo można :P
OdpowiedzUsuńWróciłaś na chwilkę i to z wielkim wejściem i petardą. Piękne są te zdjęcia - masz oko aby uchwycić moment ;) Piękne...
OdpowiedzUsuńRozczuliło mnie zdjęcie "tyle miłości" xD Wasza psinka również słodka - no i te uszy xD A na dzień kobiet goździki <3 No i musiała być muffinka xD
Piekne miesiace :) Udanej wiosny zycze :)
OdpowiedzUsuńEch, ten marzec i jego niezdecydowanie co do pogody. Zachowywał się jak kobieta :D
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam zauważyć nawet, że to już kwiecień. Ten czas tak szybko leci, że nawet nie wiem gdzie są te wspomnienia z minionych tygodni. Chyba zniknęły. W zasadzie niewiele nowego wniosłam w swoje życie ostatnio, nic tu się nie zmienia. Wspomnienia – tak właśnie – ostatnio dużo wspominam.
OdpowiedzUsuńMi również luty minął nie wiem kiedy- za to marzec naładował mnie pozytywną energią:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Faktycznie luty bardzo szybko minął ^^ Czy byłabyś chętna przyłączyć się do akcji "Help the Book", tak jak pisałam w poście? Koniecznie daj mi znać :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Piękne zdjęcia! Uwielbiam czytać takie podsumowania, zawsze mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie :) U mnie w styczeń-marzec było różnie, naprawdę :) Jednak postaram się zrobić podsumowanie roku. Wspaniałe zdjęcia, cudowny wpis!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Jakiego masz cudownego psiaka, o kurde ♥ Takie podsumowania są fajne, zawsze sobie coś fajnie powspominać:)
OdpowiedzUsuńNo, marzec dowalił z pogodą. Jak dobrze, że teraz jest naprawdę wiosennie :)
OdpowiedzUsuńDobre podsumowanie❤❥
OdpowiedzUsuńpiesek jest prześliczny:)
OdpowiedzUsuńTak jakoś niewiele zimy tej zimy mieliśmy :) Zdjęcia fajne - ten Wasz psiak jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńJa wprost nie wierzę, że to juz kwiecień, nie wiem kiedy minęły mi poprzednie miesiące :)
OdpowiedzUsuńZima co roku zaskakuje, albo pojawi sie za wcześnie, albo nie trafi w miesiąc ;D
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia i urocza ta chmurka,a jeszcze słodszy piesek :)
Ja mam wrażenie, że cały I kwartał tego roku to widmo, nie tylko luty ;D
OdpowiedzUsuńWitam totalnie w klubie jeśli chodzi o blogowanie i całą tą systematyczność. Mimo wszystko zawsze się tu fajnie wraca, nie? :)
OdpowiedzUsuńNO zima nie odpuszcza i coś czuje, że to jej nie koniec. Lecę teraz w Maju do Polski i liczę na ładną, wiosenną pogodę ale wiadomo jak to teraz bywa..
Ten pierwszy kwartał był na prawdę szalony jeśli chodzi o pogodę. Cztery pory roku w jednym kwartale - chociaż śniegu nie uświadczyłam u siebie prawie wcale. :P
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie. "Luty-miesiąc widmo" HAHAHA padłam.
OdpowiedzUsuńJa żądam częstszych podsumowań ;)
OdpowiedzUsuńMi jakoś też w tym roku ten czas gna w sposób niepojęty. Może to jakieś zagięcie czasoprzestrzeni?
OdpowiedzUsuńWidzę, że jak u mnie.. Musimy wziąść się w garść i zacząć blogować 😉
OdpowiedzUsuńMnie na bloga też nie po drodze, ale zdjęcia Twoje nieprzerwanie uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńSylwester w piżamce - zawsze dobry plan! ;)
OdpowiedzUsuńI patrz, dopiero był marzec, a tu nagle koniec maja. :D
OdpowiedzUsuńPsinka jest przecudowna!
the dog is very cute!
OdpowiedzUsuńVery beautiful picture! Love your blog, (づ ̄3 ̄) づ╭❤ ~, thank you for sharing.
https://luxhairshop.blogspot.com/
BArdzo fajne podsumowanie:)
OdpowiedzUsuńZa chwilę można robić półroczne :D
beautiful picture!
OdpowiedzUsuńLove your blog, thank you for sharing.
https://luxhairshop.blogspot.com/
The blog content is very good, I like it.
(๑'ᴗ‵๑) I Loveγou❤
Jak ten czas szybko leci. Ale słodki piesek :D
OdpowiedzUsuńCzas faktycznie szybko leci, sama nie wiem kiedy te 8 miesięcy 2019 roku zleciało :)
OdpowiedzUsuń