Pierwszy raz w swojej blogowej historii wyrobiłam się z ogarnięciem rzeczywistości i skumałam, że dzisiaj jest Dzień Bloga (przeważnie - jak to ja - doznawałam oświecenia po fakcie). Mam więc niecodzienną szansę na to, aby pierwszy raz uroczyście wygłosić pisemną mowę o tym, jaki wpływ na moje życie miał ten mały kawałek Internetu, który - choć pod różnymi adresami - jest ze mną od dobrych dwunastu lat.
Swoją przygodę rozpoczęłam na Onecie. Przyjemnie mi się tam pisało, chociaż czasem robiłam mały skok w bok na Tenbit, Myloga, tudzież WP. Gdzieś w 2010 roku zainteresowała mnie nowość - Blogspot. Założyłam bloga, ale zaraz z niego zrezygnowałam, bo - wierzcie lub nie - praktycznie nikogo tutaj nie było. Przeszkadzało mi to wyalienowanie, więc po pierwszej nieudanej próbie postanowiłam wrócić do korzeni. W kwietniu 2011 roku ponownie podjęłam się przeniesienia na Bloggera, ale znów po kilku dniach wróciłam. Tak tam tkwiłam, aż Onet zaczął upadać, przez co zaczęły się masowe migracje i ostatecznie wylądowałam tutaj (do trzech razy sztuka?). Teraz z perspektywy czasu widzę, że był to doskonały wybór - bloguje mi się tutaj cudownie i mogę śmiało powiedzieć, że odnalazłam swoje miejsce.
A jak dokładniej wyglądała moja droga przez blogosferę? Począwszy od opowiadanek inspirowanych "Harrym Potterem" (taka byłam ambitna!), przeszłam przez szał brokatowych gifów i mangowych nagłówków, później zapragnęłam prowadzić subtelny pamiętnik, aby zaraz wpaść w kontrastowy wir mrocznego jak smoła w kotle najgłębszego z piekieł blogowania przeplatanego ulubionymi fragmentami - równie mhrocznych - tekstów piosenek, po czym aby odgonić ten smutek, zabrałam się za lekką tematykę skupiającą się wokół absurdów dnia codziennego. Ot, pomieszanie z poplątaniem. Finalnie największą uwagę skupiam na zdjęciach, które były obecne przez praktycznie cały ten czas (odkąd telefony z aparatem stały się dostępne), ale nigdy wcześniej nie były dla mnie tak ważnym elementem blogosfery.
Blog przyczynił się do wykreowania mojego własnego stylu (i już nie zmieniam szablonów kilka razy w tygodniu ;)) - po wielu latach błądzenia w końcu osiągnęłam to, co chciałam i czuję się w tym miejscu w 100% spełniona (co nie znaczy, że nie będę sobie stawiała poprzeczki coraz wyżej i wyżej). Poza tym, że znalazłam swoje ja, to jeszcze miałam możliwość poznania wielu wspaniałych ludzi - z niektórymi widziałam się na żywo, a z innymi wspaniale mi się gada i takie spotkania jeszcze są przed nami.
Jakbym czytała siebie w rocznicę założenia bloga :) My dinozaury nie tylko trzymamy się razem, ale mamy wspólne odczucia. Blogowanie? Bezcenne :D
OdpowiedzUsuńMy tu sobie dinozaurujemy, a dzisiaj (dokładnie o 14!) podobno w Ziemię miała uderzyć jakaś tam wielka asteroida. To specjalnie dla nas chyba, żebyśmy i my wyginęły xD
UsuńKolejny chichot losu w ciągu kilku dni... chyba nie wytrzymam psychicznie :P
UsuńWszystko przeciw nam, no nie? ;D
UsuńDokładnie... Protestuję! :D
UsuńFoch z przytupem ;P
UsuńO taaak :P
Usuń;D
Usuń;)
UsuńGdyby nie rozmowa z Tobą nie wiedziałabym o tym dniu. teraz mamy dzień bloga, bloggera, pizzy, dwa dni czekolady, psa, kota... ciekawe czy jest dzień brokuła :P
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o blogi to prowadziłam różne - pierwszy był zakładany na onecie chyba wówczas najpopularniejszej platformie jeśli chodzi o blogi ;) Jednak dopiero dzięki temu ostatniemu coś więcej zaczęło się dziać: między innymi poznałam ciekawych ludzi - ciekawych, miłych i wspaniałych... mam nadzieję, że kiedyś uda mi się z Nimi spotkać :) I to jest jedna zaleta z prowadzenia bloga, bo niestety są również wady, ale nic nie jest idealne ;)
Sprawdziłam w Google, ale niestety nie ma ;P
UsuńJakie wady? :)
Regionalne dni kalafiora i brokuła są xD
UsuńA np. hejterzy ;/
W przedszkolu ;D
UsuńTyle się o nich mówi, a jakoś tak mało ich widać ;P
Chyba nie tylko :)
UsuńCzasem działają po ciuchu...
Głębiej w to nie zaglądałam.
UsuńW jaki sposób?
Na przykład szerzą plotki na Twój temat...
UsuńTo nie hejterzy, tylko wioskowe babcie ;P
UsuńNo tak... przecież teraz i babcie potrafią wysłać e-maila :P
UsuńA może to młodzież z oznakami "wioskowej babci"? :P
Każda opcja jest możliwa ;D
UsuńNawet ta najmniej przewidywalna? :P
UsuńNie zawsze takie opcje są przyjemne ;/
UsuńNo cóż... nie wszystko w życiu jest przyjemne.
UsuńPrzykre jest to, że niektórzy wiecznie maja pod górkę :(
UsuńTakie życie :(
Usuńteż zaczęłam od Onetu ;) Potem był Blogger, już tak poważniej, a teraz docelowe miejsce - mam nadzieję. Blogować nie zamierzam przestać:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
I jak Ci się pisze na Wordpressie? :)
UsuńSytuacja identyczna jak u mnie, jakbym czytała o swoich przeżyciach z blogiem ;D Ja jedynie miałam sporo przerw i szaleństw z różnymi blogami, ale na obecnym chyba już zostanę na stałe haha.
OdpowiedzUsuńDotychczas nie miałam pojęcia, że istnieje Dzień Bloga, ale ostatnimi czasy tyle wymyślają przeróżnych świąt, iż w sumie mnie to nie dziwi.
OdpowiedzUsuńJa pierwsze blogi zakładałam na wp.pl (kilka jednocześnie, to nie miało sensu, jak jednym nie potrafiłam się dobrze zająć xd). Na onecie miałam przez pewien czas, ale potem znowu wróciłam do wp. Onet jakoś mnie nie przekonywał. Potem postanowiłam spróbować z bloggerem, ale pojęcia nie mam, który to był rok, bo znowu na jednym blogu nie poprzestałam. Nie tworzyłam już kilku jednocześnie, ale lubiłam "zacząć wszystko od nowa", zakładając kolejnego bloga.
Co do treści, to też pisałam kiedyś opowiadania - i w sumie nie mówię, może do tego wrócę. Gify też oczywiście brokatowe i te nie również były, różne obrazki, dollsy i co tam jeszcze. XD
Dzień Bloga istnieje już od kilku ładnych lat :)
UsuńWP! Kompletnie o nim zapomniałam! Też kiedyś tam miałam bloga. Zaciekawiło mnie to, że można było ustawić sobie hasło dostępu i chciałam to przetestować.
Kwintesencja kiczu ;D
Fajne podsumowanie, ah ten tenbit, kojarzę, ze szkolnych lat :)
OdpowiedzUsuńJa też zaczynałam na Onecie :) I również przeniosłam się na blogspota razem z innymi, gdy Onet zaczął się zawieszać. Mój blog nadal tam jest, czasami zaglądam tam by powspominać stare dzieje :)
OdpowiedzUsuńSzeroką miałaś tematykę ;p Jakoś czarne i mroczne strony mi do Ciebie nie pasują ;p
Mój stary też jeszcze istnieje ;D Fajnie jest się czasem pośmiać z własnych wypocin ;D
UsuńNo po moim to można zauważyć całkiem dziecinny styl pisania ;p
UsuńJa mam w miarę dojrzały charakter pisma, ale ciężko jest go odszyfrować ;D
UsuńJa to bazgrolę jak nie wiem co ;p Ale odczytuję się po sobie ;p
UsuńTyle dobrego ;D
UsuńŚwietnie, że udało Ci się uczcić ten wspaniały dzień :D. Imponująca historia blogowa, kupe lat już w tym siedzisz :D
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Ja też zaczynałam od onetu :D prowadziłam bloga o gwiazdach i nawet był on popularny hahah.
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Nie wierzę! :)
UsuńFajnie,że odnalazłaś swoje miejsce ;)
OdpowiedzUsuńChyba jako jedna z nielicznych jestem od lat wierna jednemu blogowi i nigdy nie zmieniałam jego tematyki, ani miejscówek :)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynałam na Onet ale mój blog istniał tam ledwo jeden dzień, przeniosłam się na bloggera i jest tu decydowanie lepiej jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwiesz, że nie miałam pojęcia o tym święcie? :D dowiedziałam się w nocy i to o ironio, kilka minut po północy :D
OdpowiedzUsuńJa też mam za sobą długą historię blogowania... niestety wymazaną :P
ja jestem z jednym blogiem już parę lat; )
OdpowiedzUsuńUtożsamiam się z tekstem i podpisuję też, ale.. Ty wiesz to już przecież :)
OdpowiedzUsuńDzień bloga? To jest coś takiego? O_O
OdpowiedzUsuńA moja historia ma się tak:
tenbit
onet
mylog
onet
blogspot.
I dopiero teraz jestem zadowolona.
Przez ponad połowę mojego blogowego życiorysu, prowadziłam strony o mrocznej tematyce. Jako że najbliższy jest mi temat muzyki gotyckiej, nosiłam się w tym stylu (gothic industrial) i pisałam zawiłe treści o głębokim dnie. Powstawało w tym czasie bardzo wiele wierszy mojego pióra, które do dziś mam spisane ręcznie w kilkunastu zeszytach. Muszę powiedzieć, że to był bardzo natchnionych etap.
Pisałam tez opowiadanie pirackie i jedną internetową powieść fikcyjną gatunku mocny thriller.
Teraz jest jak jest, niedaleko pada jabłko od jabłoni - z gotki stałam się czarownicą ;)
Blog pozwolił mi poznać moją serdeczna przyjaciółkę :)
Jest, jest :)
UsuńTeż sporo wędrowałaś po platformach blogowych :)
Mroczna tematyka mi do Ciebie pasuje, ale to pewnie za sprawą tego, że Twój obecny blog jest skąpany w czerni. Swoją drogą, bardzo się odznacza (na plus) w dzisiejszej blogosferze :)
To ja zaczynałam na blog.pl nawet mój blog dalej tam jest... Tylko to był bardziej pamiętnik:) a tutaj? Jestem od 1.5 roku. Sama nie wiedziałam wcześniej że jest coś takiego jak dzień bloga. Dopiero uświadomiły mnie Dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWiesz,nasze blogu są odzwierciedleniem naszych dusz,naszymi myślami,uczuciami,kawałkiem życia... Ja dzięki swojemu blogowi poznałem m.in. ciebie i bardzo się cieszę bo cię lubię :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się <3
UsuńSzczerze powiedziawszy nie miałam pojęcia, że wczoraj był dzień bloga O.o Dosyć sporo już blogujesz ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO tak, pamiętam jak dawniej wielu osób miało blogi na Onecie ;D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tym dniu☺
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym dniu.
OdpowiedzUsuńJa swojego pierwszego w życiu bloga zakładałam na Onecie, wtedy było to takie popularne :)
https://mylifeiswonderful9.blogspot.com/
Jest w ogóle taki dzień? Wow ja to dopiero nie ogarniam! :D
OdpowiedzUsuńJa się dowiedziałam o dniu blogera gdzieś z instagrama, nie powiem, zdziwiłam się że jest takie święto :D Super że po tak długiej przygodzie z blogowaniem w końcu jesteś w pełni zadowolona :)
OdpowiedzUsuńA ja na IG żadnej informacji o tym dniu nie widziałam ;D
UsuńCóż, ja zawsze chciałam, żeby moje prochy zostały wrzucone do morza ;D nie chcę tradycyjnego pochówku :P ale będę pośmiertnie zwiedzać świat. Albo zjedzą mnie rekiny. Kto wie.
OdpowiedzUsuńPrzywitali mnie rano w radio informacją o tym dniu i jak zwykle nie wyrobiłam się z postem. Ale ja już chyba tak mam ;)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam w którym roku założyłam pierwszego bloga, ale zanim powstała Melodia minęły na pewno 2-3, więc od samego początku też jakieś 12. Onet, nie Onet, jej początek określam na 2008 rok, niezależnie od portalu, to kawał życia i kawał historii, zwłaszcza jeśli faktycznie pisze się pamiętnik. I masz rację - to ludzie tworzą to miejsce, bo co by nie mówić, to nie byłoby to samo bez nich. Zawiązałam tu dwie piękne przyjaźnie i kilka cudownych znajomości :)
No to ostatecznie wychodzi na to, że mamy podobny staż ;) A co do ludzi... bez nich blogowanie nie miałoby sensu. To tak jakby pisać sobie w zeszycie, który jest jednak wygodniejszą formą, bo można go zawsze mieć przy sobie w torebce, a z netem to bywa różnie...
UsuńMoże i ten zeszyt byłby sercu bliższy, gdyby nie ludzie, którzy nie tylko są tutaj, ale tworzą te miejsca każdym pytaniem, odpowiedzią, rozmową... Lubię to miejsce, niezmiennie od lat :)
UsuńDokładnie tak :)
UsuńA ja zaczynałam na bloggerze. Moje początki było fatalne. Posty zawierały po jednym zdaniu, zdjęcia były robione cyfrówką a potem telefonem, ale każdy kiedyś jakoś zaczynał.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie. (kliknij)
Ja dzień bloga spędziłam na pieluchach itp :)
OdpowiedzUsuńTo ważne by wiedzieć, że jest się na właściwej drodze. Lubię czytać Twoje posty :)
Ja aktualnie dojrzewam i zaczynam powoli nie bać się krytycznych recenzji- bo skoro się pod czymś podpisuję to muszę być tego pewna.
U mnie pieluchy też są nieodłącznym elementem ;D
UsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
Nie bój się pisać tego, co myślisz. To Twój blog i masz prawo do własnego zdania :)
dziwne te święta/dni :) bloga, kota, strażaka, kwiatów, hehe ;) ja o blogu pamiętam,ale nie bardzo mam czas na niego, a szkoda..
OdpowiedzUsuńNa cóż... każdy zasługuje na swój dzień :)
UsuńJa też zaczynałam na onecie i mam za sobą szał brokatowych gifów. xD Jejku aż mi się śmiać chce na to wspomnienie. :D
OdpowiedzUsuń12 lat to bardzo dużo, a pisałaś ciągiem czy miałaś jakąś tam przerwę pomiędzy tymi "przeprowadzkami"?
Takie to było infantylne ;D
UsuńZdarzały mi się kilkumiesięczne przerwy, ale to chyba tylko na Bloggerze. Na pewno raz jak zaszłam w pierwszą ciążę i później jakiś czas po urodzeniu Amelki.
Aż zatęskniłam za Tenbitem! :D
OdpowiedzUsuńJa jestem dość młodą osoba, dlatego odkąd pamietam zawsze robiłam coś tutaj :P
OdpowiedzUsuńFajnie, że blogowanie może rozwijać i nas uszczęśliwiać :) Zostaję na dłużej i czekam na więcej. Pozdrawiam!:)
Zapraszam na naszego bloga
Ja zacząłem blogowanie w 2012 roku. Różnie z tym było na początku. Czasem i na rok zapominałem o swoim blogu. Teraz staram się być w miarę możliwości systematyczny :)
OdpowiedzUsuńFajnie podsumowanie walnęłaś;p
Pozdrawiam
zmienicswiat.blogspot.com
Szczerze mówiąc ja również rzadko kiedy pamiętam o takich dniach. Obiło mi się coś o uszu, ale potem zupełnie zapomniałam sprawdzić. Przynajmniej Tobie udało się "wygadać" :)
OdpowiedzUsuńSwoją przygodę również chciałam na początku zacząć na onecie. Ale jak widziałam innych blogi to nie ukrywajmy... Były okropne! Wszystko nawalone na siebie, a do tego milion pstrokatych kolorów. Jednak zaczął się szpan na Honoratę HONEY Skarbek i mówię kurde, ten blogger to fajny jest. Na bloggerze byłam może przez rok? Jednak usunęłam, gdy stwierdziłam, że to nie dla mnie. Po za tym miałam może z 11 lat? Aż pewnie wstyd, co pisałam. Ale zgadzam się z Tobą, że totalnie świeciło tutaj pustkami.
U mnie też były przeróżne zawirowania. Wszystko było w kolorze różowym, a ja pisałam o tym jak spędziłam dzień i jak mi poszła kartkówka z przyrody. Porażka jak o tym myślę :D A opowiadania równiez chciałam pisać! Na szczęscie się za to nie zabrałam ;p Niestety jednak prowadziłam bloga z przyjaciółką o Justinie Bieberze. Do dziś dnia go lubię, ale chodzi o to, że wszystkie plotki brałyśmy ze stronki gwiazdunie.pl a tam połowa to same kłamstwa :D
Blog również pozwolił mi poznać swoje ja i dzięki niemu bardziej otwieram się na ludzi, co jest w moim przypadku ogromnym plusem :)
A i zostawiam obserwację! :)
UsuńOd kilku lat poluję na ten dzień, więc w końcu musiało się udać ;D
UsuńMoże i ta pstrokacizna była okropna, ale jakoś tak czuję do niej sentyment. Bloga Honey chyba nigdy w życiu nie widziałam (a w każdym razie tego nie pamiętam... swoją drogą, ciekawe czy jeszcze istnieje). Z tego co się orientuję, to wiele osób się nią zainspirowało i założyło blogi.
Heh... kiedyś te blogi o gwiazdach były mega popularne ;D
Dzięki :) I właśnie się skapnęłam, że sama Ciebie nie obserwuję. Trzeba zacząć, bo ciągle Cię odwiedzam i wolałabym jednak przypadkiem nie przegapić jakiegoś Twojego posta :)
No skoro czujnie teraz pilnowałaś no to co się dziwić! :D
UsuńTrudno nie czuć do takich rzeczy sentymentu ;) Istnieje, bo lubię ją na Facebook'u i często daję linki na bloga. Ale zauważyłam, że też bawi się w vlogerkę :) Też mi się tak wydaję. Głośno było o jej blogu w gazetce BRAVO, którą czytałam i stamtąd ją znam.
O dziwo tak! Sama się dziwię czemu ludzie to czytali :D
No właśnie też często Cię odziewam i się zdziwiłam, że do dziś dnia nie zostawiłam tej obserwacji. Może to było na tym starym blogu? Dziękuję! :))
Nie tak czujnie, bo i tak dopiero wieczorem się skapnęłam ;P
UsuńPo części podziwiam tych wszystkich vlogerów. Sama nie potrafiłabym się tak odsłonić.
Bravo! Jeju, kiedy to było! Zamierzchłe czasy ;P W ogóle to jeszcze wydają? Jeśli tak, to koniecznie muszę je kupić i zobaczyć, jak teraz to wygląda. Na pewno wiele się zmieniło! :)
Przeważnie zapamiętuję adresy blogów i po prostu je wpisuję... albo wchodzę przez profil. Do listy czytelniczej często nie zaglądam, ale czasem naprawdę się przydaje :)
Też byłam na Onecie i na kilku innych stronach, których nazw już nawet nie pamiętam. ^^ To były fajne czasy, ale jak by nie patrzeć Blogspot to najlepsza strona do blogowania jaką znam. :D I trzeba przyznać, że z bloga nie da się odejść, bo zawsze się tu wraca! :P
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś bloga na tenbit, ale z koleżanką jakoś w podstawówce, gdzie większość naszych postów zawierały giffy diddl albo jakiś takich pluszanek wtedy bardzo popularnych szczególnie jak ktoś zbierał karteczki :)
OdpowiedzUsuńPotem w liceum wpadłam na blogosfere i totalnie przepadłam, w sumie dzięki prowadzeniu bloga odkryłam moją pasję do fotografii :)
Jak byłam mała to prowadziłam bloga z gifami z bajek - tymi brokatowymi na Onecie :D Potem były opowiadania o siatkarzach i pamiętnik zbuntowanej nastolatki - co za wspomnienia!
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa, też zaczynałam na onecie <3 ale nie skakałam na bok, nigdzie nie czułam się tak dobrze, jak tam. potem dopiero spróbowałam dla jaj na blogspocie... i tak zostałam :D
OdpowiedzUsuńNa blogspocie miałam 3 blogi + skok na domenę :D wiem, masakra :D a na pasteldreams mam przerwy, bo czasami cieżko ogarnąć :(
OdpowiedzUsuńJa zaczynałam również na Onecie, ale przeniosłam się na blogspota bo w tedy wszyscy się przenosili i powiem Ci, że od kilku lat nie ruszam się z tego miejsca. ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla mnie blogspot jest chyba najlepszy:)
OdpowiedzUsuńJa już nie wyobrażam sobie życia bez bloga :)
OdpowiedzUsuńChyba większość osób zaczynała na Onecie ;p
OdpowiedzUsuńJa pierwszego bloga założyłam chyba w 1 liceum. Był to pamiętnik i dość długo go prowadziłam. Teraz prowadzę taki misz masz.
Bo Onet to kolebka blogerów ;)
UsuńMisz-masz ukierunkowany w stronę gastronomii ;D
Pewnie masz racje. Ja z pewnością nie wiedziałam o innych portalach;p
UsuńTeraz już chyba tak ;p Chociaż mam ochotę dodać coś o kosmetykach, ale jeszcze się nie przemogłam ;p
Też mnie kusi, żeby zacząć pisać o kosmetykach i się z tym czaję. Trzeba się w końcu przełamać :)
UsuńNo chyba masz rację:) Zwłaszcza że mnie to kręci:)
UsuńDokładnie :)
Usuńoj kiedyś dawno temu pisałam na wp.... oj to stare czasy były poznałam fajne osoby ale niestety p technicznie mnie strasznie wkurzała więc cię przeniosłam i jestem:)
OdpowiedzUsuńSamych sukcesów blogowych Ci życzę, fajnie że jest coś takiego jak dzień blogera, może jakieś imprezy będą atrakcje tego dnia kiedyś:)
jeju ja też z oneta:) tam byłam i czasem jestem już 11 lat:)
OdpowiedzUsuńzawsze jeździmy z kotem :D ma swój transporter, pieszczotliwie nazywany KONTENEREM XD i sobie jezdzi :D
OdpowiedzUsuńhahaha xd kontener dla koteła:D
UsuńJa zaczynałam na blogspocie i cały czas jestem mu wierna (nawet cały czas mam tego samego bloga) :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Blogi już tyle lat trwają ale niestety są coraz bardziej wypierane przez portale społecznościowe. Moja lista odwiedzanych blogów coraz bardziej się kurczy a szkoda. Obyśmy wytrwały w blogowaniu jak najdłużej. U mnie jest 10 lat mojego życia spisanych w jednym miejscu.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że jakoś tego nie zauważyłam? Pojawia się coraz więcej własnych domen, ale jakoś nie zwróciłam uwagi na to, żeby się to wszystko na social media przenosiło...
UsuńSzmat czasu! To musi być niezapomniane uczucie, kiedy czytasz swoje pierwsze wpisy :)
ja zaczynałam od ebloga, potem przez chwilę byłam na mylogu i blog.pl, ale też ostatecznie trafiłam tutaj na blogspot. Kiedyś faktycznie był mało popularny i były na nim głównie blogi angielskojęzyczne. Blogspot wybił się w Polsce odkąd Google stało się bardzo popularne i ten serwis też został dużo lepiej dopracowany. Byłam przez chwilę na swoim własnym serwerze z wordpressem, ale tutaj obsługa wszystkiego jest wg mnie dużo bardziej intuicyjna. A z tą zmianą szablonów - ja czasami potrzebuję zmienić image, robię to średnio raz do roku i te zmiany bardzo mnie cieszą. Jakoś pod koniec września pewnie zacznę projektować nowy szablon :) Mam już jako taką wizję, ale bez konkretów póki co :)
OdpowiedzUsuńI odkąd nie trzeba było dostać zaproszenia, aby móc założyć konto Google ;)
UsuńJuż nie mogę się doczekać tych zmian! :)
Ja wiedziałam, że jest taki dzień ale kompletnie nie wiedziałam kiedy .. tadam! Co do bloga, to ja też przechodziłam wiele sytuacji i ścieżek zanim trafiłam tutaj i hola.. na wp nawet nadal widnieje mój blog, co prawda zablokowany tylko dla mnie, ale nadal jest :D Dobrze, że znalazłaś swoje miejsce :) Minimalistyczny blog, ale za to z pełnym 'charakterem' ☺
OdpowiedzUsuńNo to już wiesz :)
UsuńTen mój na WP pewno też jeszcze istnieje, ale kompletnie nie pamiętam jego adresu ;D Za to obecny w Internecie jest mój stary blog na Onecie, którego prowadziłam 2011 roku ;D
moja blogowa historia jest podobna do Twojej z tym, ze ominęłam fun-fiction i brokat. pamiętam za to kiedy jako uczennica gimnazjum zgłosiłam się do ocenialni blogów (cóż to była za instytuacja :D), nie wiem czy słyszałaś kiedyś o Ocenach Czarnej Pantery. Do tej pory czasem wracam do tej oceny, z sentymentem . :D
OdpowiedzUsuńKojarzę! O-pieprz był jeszcze bardzo popularny :)
UsuńA tej nie kojarzę. Po ocenie z jednej strony urosły mi skrzydła a z drugiej totalnie przesłała robić na mnie wrażenie idea oceniania blogów :D i tak na ocp zakończyłam choć tych oceniali było na pęczki!!! Biznes!
UsuńNie każdemu podoba się to samo ;D
UsuńSama nawet w kilku oceniałam. Stare czasy! :)
Myślę, że teraz znaleźć blogową wartościową osobę to sukces! :) Jesteś moim sukcesem :D
OdpowiedzUsuńJeju! To chyba najmilszy komentarz w całej mojej blogowej historii. Bardzo dziękuję! :)
UsuńJa też się kilkakrotnie przymierzałam do przejścia z Onetu na Bloggera :) w końcu przekonało mnie to, że tam skończyło mi się miejsce na dodawanie zdjęć :D Powód za milion :D
OdpowiedzUsuńA u mnie było to tak: pierwsze blogi na Onecie, krótka przygoda z Tenbitem, powrót na Onet i jeszcze dodatkowo kilkumiesięczna przygoda z Blogspotem. Kontynuacja pisania na Onecie i zerwanie z Blogspotem. A na końcu zerwanie z Onetem, powrót na Blogspot i obecny blog pisany już prawie 4 lata (zdarzało mi się czasem na nim robić bekę z onetowskich wpisów :D). Cała ta historia obejmuje prawie 8 lat i sięga jeszcze czasów liceum.
OdpowiedzUsuńMiło czyta się, że blogu zawdzięczasz odnalezienie własnego stylu i czujesz się spełniona! Mam nadzieję, że też tak kiedyś będę mogła napisać na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytał o mnie ;) Ja niestety o dniu bloggera dowiedziałem się następnego dnia :(
OdpowiedzUsuńObserwuję piękny blog <3
Pozdrawiam: miedzykropkami.blogspot.com
Chyba większość przechodziła takie etapy :p
OdpowiedzUsuńJa blogi tez miałam na wszystkich możliwych portalach, ale w 2012 wylądowałam tutaj z powodu usunięcia tenbita i zostałam ;p też tego nie żałuje :)
W sumie można powiedzieć, że blogowanie rozwija ;p
Tym dniem bloga to mnie zaskoczyłaś. Muszę sobie zapisać.
OdpowiedzUsuń