Lipiec
Jak do tej pory w moim życiu działo się niewiele dobrego, tak w lipcu zaczęły pojawiać się pozytywne zmiany (pisałam o nich tutaj: klik!), które - mam nadzieję - są wersją demonstracyjną dalszych rewolucji na drodze ku lepszej przyszłości. Był to także miesiąc dalszych i bliższych wycieczek, a także pierwszego grzybobrania. Miło, ciepło i przede wszystkim rodzinnie. Ot, tak mogę opisać ten czas. Istna sielanka :)
Zdecydowanie się nie wyspałam / piękne słoneczko / kura z irokezem / kotełki / kolorowy zachód
Sierpień
Tutaj już niestety nie było, aż tak kolorowo jak do tej pory - mieliśmy domowy szpital, a także parę nieprzyjemności, których nie chcę przywoływać. Skupiając się na pozytywach: dalej się wycieczkowaliśmy, dołączyła do nas Mokosz, podziwialiśmy przelatujące nad naszym podwórkiem usprzętowienie sił powietrznych, wykonałam pierwsze w swoim życiu sesje dziecięce i ćwiczyłam oko przy strzelaniu.
Wrzesień
Ostatni miesiąc tego kwartału rozpoczął się festynem rodzinnym... idealny początek miesiąca, który zapowiadał się być bogaty w różne eventy - w planach mieliśmy jeszcze wypad na Zlot Foodtrucków i targi Beauty Days. O ile na zlot poszliśmy, tak targi postanowiłam sobie odpuścić i zrobić w tym czasie remont pokoju. Niby miałam trochę żalu, że jednak tam nie pojadę, ale ostatecznie wolę mieć ładną przestrzeń. Szczególnie, że teraz jak idzie na zimę, to w swoich czterech kątach będziemy spędzać o wiele więcej czasu niż latem, więc priorytetem jest, aby było przytulnie, a to była ostatnia chwila na takie prace...
Ostatni miesiąc tego kwartału rozpoczął się festynem rodzinnym... idealny początek miesiąca, który zapowiadał się być bogaty w różne eventy - w planach mieliśmy jeszcze wypad na Zlot Foodtrucków i targi Beauty Days. O ile na zlot poszliśmy, tak targi postanowiłam sobie odpuścić i zrobić w tym czasie remont pokoju. Niby miałam trochę żalu, że jednak tam nie pojadę, ale ostatecznie wolę mieć ładną przestrzeń. Szczególnie, że teraz jak idzie na zimę, to w swoich czterech kątach będziemy spędzać o wiele więcej czasu niż latem, więc priorytetem jest, aby było przytulnie, a to była ostatnia chwila na takie prace...
Pełnia radości / deszczowe chmurzyska / bobblewaffles / ptaszor / ognisko na zakończenie sezonu
Trzymam kciuki by dalsza część była dla Ciebie szczęśliwa :*
OdpowiedzUsuńmam nadzieję,że końcówka będzie jeszcze lepsza ;)
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Spokojnie, dobry czas przyjdzie i zadomowi się u Ciebie na stałe.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Kura wymiata, pies to słodziak :D I krówka fajna i kotki :D Oby układało Ci się przez cały czas :*
OdpowiedzUsuńCałe ZOO ;D
UsuńMini zoo ale zoo :D
UsuńTo nie wszystkie stworzenia, które u nas są ;D
UsuńPochwal się :D
UsuńDużo do wymieniania ;D
UsuńWyślij zdjęcie :D
UsuńNie zmieszczą się ;P
UsuńWymyślasz xD
UsuńWcale nie xD
UsuńPrzyznaj, że Ci się nie chce xD
UsuńTeż xD
UsuńLeń :P
UsuńWcale nie ;P
UsuńTo dlaczego nie chce Ci się zdjęcia zrobić i pokazać? xD
UsuńBo brak mi na to czasu ;P
UsuńTak myślałam ;)
Usuń;)
UsuńI nadal nic? :)
UsuńCo nic?
UsuńZ tym czasem :)
UsuńA to prędko się nie zmieni ;)
UsuńAle dbać o siebie musisz ;)
UsuńPielęgnację wliczam w obowiązki ;D
UsuńNo i dobrze xD
Usuń;)
UsuńI jak? Nadal jest pozytywnie? ;)
UsuńTeraz to ja mam taki stres jak nigdy w życiu ;/
UsuńCo się dzieje? :(
UsuńNie chcę teraz (i przede wszystkim tutaj) o tym pisać.
UsuńRozumiem... nie naciskam. Jestem z Tobą sercem i życze aby wszystko się ułożyło <3
Usuń❤
UsuńWszystko będzie dobrze... musi być... :*
UsuńMam taką nadzieję :)
UsuńNadzieja umiera ostatnia ;)
UsuńZdecydowanie ;D
Usuń:*
Usuń❤
Usuń:* <3
Usuń:)
UsuńDzisiaj lepiej? :)
UsuńTak, bo na razie nie myślę o tym co nade mną wisi ;D
UsuńCzasem i tak trzeba :*
UsuńI tak na razie nie jestem w stanie nic na to poradzić ;)
UsuńAle ułoży się... zobaczysz :*
UsuńOby ^^
UsuńPotrzeba czasu <3
UsuńJeszcze troszkę :)
UsuńOciupinkę :)
UsuńTwój blog mi nie wyskakał ;P
UsuńMoże jakiś chwilowy błąd był :)
UsuńMasz oko do wychwytywania pozytywów, zarówno w życiu jak i w kadrach. by tak dalej – mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńOby dalej było tak pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńOby, oby :)
UsuńPozytywna jesień, to byłby ewenement :D
UsuńE tam ;P Jesień jest fajna :)
UsuńUdowodnij tę tezę xD
UsuńLubię ją ;D
UsuńNader to wyczerpujące xD
UsuńWażne, że argument nie do podważenia ;P
UsuńCwaniakujesz :P
UsuńTak troszeczkę ;P
UsuńTwój blog, Twoje zasady :D
UsuńOoo! Jak dosadnie! ;P
UsuńCzasem tak trzeba :P
UsuńTylko czasem ;P
Usuńzwierzyniec najlepszy:)
OdpowiedzUsuńW sumie fajny pomysł na taki post i konkretne podsumowanie wraz z kadrami :)
OdpowiedzUsuńKura jest zdecydowanie mają faworytką
OdpowiedzUsuńhaha:D
UsuńNo i było fajnie. :D Szkoda, że nie pochwaliłaś się dziecięcą sesją. :P
OdpowiedzUsuńA czym zastrzeliłaś tę śliwkę?? :D
Mam na Fejsie ;P
UsuńStrzelba ;D Ale na śrut ;P
Nie mam Twojego fejsa. :<
UsuńTY, to może Cię wynajmę na sąsiada. xD
To trzeba się dodać ^^
UsuńCzyżbyś chciała się kogoś pozbyć? Tych od kodeksu karnego? ;D
Taaak, może nie od razu pozbyć, ale myślę, że śrut na tyłku trochę by go zdyscyplinował. xD
UsuńHaha ;D Na pewno ;D
UsuńTeraz trochę ucichł, ale na przyszłość będę o Tobie pamiętać. :D
UsuńPs. Sesja z Amelką i Wiktorem super :D
Bo to taka cisza przed burzą ;P
UsuńOstatnio Amelce telefonem robiłam, bo się domagała ;D
Oby nie! :P
UsuńFajnie jak dzieciaki chcą pozować, a nie uciekają na widok aparatu czy telefonu. :D
O wiele łatwiej jest je wtedy uwiecznić nie rozmazane ;D
UsuńMam nadzieję że okres: październik-grudzień, będą u Ciebie pozytywne :)
OdpowiedzUsuńKociaki skradły moje serce :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie pt "pełnia radości" - genialne, na prawdę. Krowa we mgle też, ale to wyżej przeze mnie wspomniane jakoś tak mocno do mnie przemówiło.
OdpowiedzUsuńLedwo udało mi się zrobić to zdjęcie, bo cały czas szalała uradowana z tego jednorożca (w kafelku się ściął róg, ale to jednorożec ;P) i wszystkie wychodziły rozmazane...
UsuńA co tam remontowaliście? Może wrzucisz jakieś fotki? Uwielbiam oglądać takie metamorfozy przed i po 😊
OdpowiedzUsuńNiestety właśnie nie zrobiłam przed :( Chciałam mieć na pamiątkę, ale zapomniałam...
UsuńDbanie o własne cztery kąty faktycznie jest ważne, a nie zawsze się o tym pamięta :)
OdpowiedzUsuńPopatrzyłam na Twojego gofra i aż zapragnęłam być znowu nad morzem! Ale obiecałam sobie, że taka rozpusta dopiero w wakacje, więc muszę cierpliwie czekać... Może nie na wodę, ale na gofry :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńNo to się u Ciebie działo :)
OdpowiedzUsuńRemonty są super, nadają świeżości i nowości i od razu przyjemniej.
świetne ujęcia :) działo się trochę u Ciebie :) oby było tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńSłodkie te kotki <3 Fajne takie podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze, trzymam mocno kciuki aby było coraz lepiej :) masz dar do wychwytywania pozytywów więc wiem że będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Jakoś trzeba w tym fatalnym czasie łapać pozytywy, bo bez tego już dawno bym oszalała xD
UsuńZazdroszczę lodów! NAwet jeśli już dawno o nich zapomniałaś :D
OdpowiedzUsuńPo burzy zawsze przychodzi słońce, więc będzie lepiej i lepiej :) Pięknej jesieni Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach widzę małe ZOO :D Fajnie, że mimo trochę gorszych momentów cały czas potrafisz wyłapywać tyle pozytywów. Ludziom zazwyczaj tego brakuje :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz czekamy na podsumowanie października... jak ten czas leci...
OdpowiedzUsuń